Niedawno minęły dwa lata, od kiedy na naszym rynku pojawiły się w obrocie kontrakty terminowe na obligacje oraz na stawkę WIBOR. Ci, którzy myśleli, że instrumenty te podbiją rynek futures, byli w błędzie, i to bardzo dużym.
Liczby nie kłamią
Aktualnie na rynku można handlować dziewięcioma seriami kontraktów na obligacje skarbowe oraz 29 seriami futures na WIBOR. Jak się jednak okazuje, tak bogata paleta instrumentów nie jest w stanie przyciągnąć na ten rynek inwestorów. W 2014 r. zawarto jedynie 75 transakcji na rynku pochodnych obligacyjnych. Ich łączny wolumen wyniósł zaledwie 2,78 tys. sztuk.
Nieco większym zainteresowaniem cieszyły się futures na stopę procentową, chociaż i tutaj statystyki rozczarowują. W tym segmencie dokonano w ubiegłym roku 99 transakcji o łącznym wolumenie prawie 4,2 tys. sztuk. Pierwotnie twierdzono, że wyniki te są kwestią braku przekonania rynku do możliwości, jakie dają nowe instrumenty. Tegoroczne dane nie pozostawiają jednak złudzeń. Problem jest o wiele bardziej złożony i nie chodzi tylko o nieufność wobec giełdowych pochodnych. W ciągu dziesięciu miesięcy tego roku na rynku futures na obligacje dokonano jedynie 46 transakcji. Ich wolumen...